Kupiłam
dzisiaj korale,
słońce zastygłe w bursztynie,
wierzę, gdy włożę na szyję,
smutek natychmiast przeminie.
Bo jeśli ty mnie nie kochasz
i nie planujesz przyszłości,
to powiem, wiesz że potrafię,
zaczyna mnie to już złościć.
Wyspinam się na latarnię,
najbliżej chyba Niechorze,
z rozmysłem zanurzę w fale,
zobaczysz, będziesz miał gorzej.
słońce zastygłe w bursztynie,
wierzę, gdy włożę na szyję,
smutek natychmiast przeminie.
Bo jeśli ty mnie nie kochasz
i nie planujesz przyszłości,
to powiem, wiesz że potrafię,
zaczyna mnie to już złościć.
Wyspinam się na latarnię,
najbliżej chyba Niechorze,
z rozmysłem zanurzę w fale,
zobaczysz, będziesz miał gorzej.