Pamiętam ławkę galeryjkę,
nasze spacery brzegiem Raby,
gdy wszystko było takie proste,
zapowiadało się ciekawie.
Serce wciąż miałyśmy zajęte,
a w głowie jeden wielki zamęt
i każdy miesiąc był niezwykły,
przez proste, głupie zakochanie.
Po latach wszystko się zmieniło,
faceci poszli w swoją stronę,
jeszcze czasami wspominamy
bierzemy jakby ich w obronę.
Widzimy to co chcemy widzieć
i wspominamy dni szalone,
a tak naprawdę, co to było?
Trzeba odtrąbić ach, tam- koniec.
Wszystko nabrało innej barwy,
/to przez ten głupi upływ czasu/,
teraz wystarczą ciepłe dłonie,
herbatka, spacer gdzieś do lasu.
Lecz dawne chwile mamy w sercu,
gdy czas nie spieszył się tak bardzo,
przyjaźnie kwitły i uśmiechy,
po ziemi się chodziło twardo.
Niech żyje przyjaźń do ostatka,
nikt nam jej nigdy nie odbierze,
dzisiaj życzenia składa Tobie,
ta co Cię ceni, kocha szczerze.
Dziękuję Ci za ten przepiękny imieninowy poemat!.Mnie też,niepoprawnej romantyczce,te wspomnienia pomagały przeżyć wiele ciężkich chwil.Każdej z Nas nieraz już życie poopalało skrzydła,ale ratowała nas romantyczna dusza i wiara w niemożliwe.Do tej pory ,każda z Nas ma w sercu te ...naście lat i wiele marzeń do spełnienia.I tak ma być. Całuję Cię imieninowo Droga Przyjaciółko.Halina Ryncarz
OdpowiedzUsuńŻyczenia dla obu pań. Halinko i Halinko, ten wiersz jest wyrazem tego, czego inni Wam pewnie zazdroszczą. W pięknych słowach opisane piękne życie.
OdpowiedzUsuńOde mnie ciepły uśmiech :)