„Chcę żeby kiedyś wspominano”,
że żyłam sobie jakby obok,
miałam przyjaciół , mało wrogów,
wstawałam zawsze prawą nogą.
Śmiałam się czasem do rozpuku,
chociaż powodów było mało,
chodziłam zwykle swoją drogą,
ptasiego mleka brakowało.
Z upływem czasu coraz cichsza,
leczyłam nowe wciąż wyzwania,
kurczyłam się, możliwe z zimna,
w końcu odeszłam bez szemrania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz