„Na gałęzi usiadł ptak”…
jeden, drugi zasmucony,
przyszła wiosna dosyć wcześnie,
pora uwić dom dla żony.
Czas już myśleć o pisklętach,
złożyć jajka w nowym gnieździe.
Lecz niestety trwa nagonka,
chyba z tego nic nie będzie.
Przyszli ludzie z wysięgnikiem,
sami byli bardzo mali
i tykami tak jak mogli,
wszystkie gniazda postrącali.
Drzewa mają być bez ptaków,
gdyby jeszcze tak bez liści,
marzą w biurach urzędnicy,
na alejkach będzie czyściej.
Lecz ta walka jest nierówna,
w końcu życie dosyć krótkie,
nie umiemy żyć z przyrodą,
muszę przyznać to ze smutkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz