Jestem czasem pustą szklanką,
tą co od połowy,
i natrętną myślą w nocy,
co daje ból głowy.
Ale bywam też połową,
całkiem zapełnioną,
gdy mi oczy zalśnią blaskiem,
czuję się spełnioną.
Jestem katem i cenzorem
dla słów nazbyt gładkich,
lecz przytulam i przyswajam
te co są dziś rzadkie.
Byłam kiedyś zapowiedzią,
co może się spełnić,
wielką szansą, niespodzianką,
i służką Minerwy.
Teraz jestem przeczytaną
książką, co na półce,
ale czuję wiosną wzlecę,
pomogę jaskółce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz