Kiedy na świecie zło się zbroi,
zakrywa maską swoje twarze,
to trudniej będzie dostrzec wiosnę
i trzeba skreślić kilka marzeń.
Kiedy obłuda się rozpycha,
twierdzi, że jest jej ciągle ciasno,
wyłażą zewsząd jakieś stwory
i czasem trudno nawet zasnąć.
Pośrodku leży naga prawda,
czuje się dość niekomfortowo,
czy my możemy w czymś jej pomoc,
możliwe, mamy przecież słowo.
A słowo silnym jest orężem,
wiadomo wszystkim, że zabija,
najgorsze jednak, gdy na rozkaz,
posłusznie chce się z prawdą mijać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz