Ja tam nie muszę być królewną,
mieć gronostaje i karoce,
na dziś wystarczy opel corsa
i zapełnione wszystkie noce.
Nie chcę wojaży zagranicznych,
francuskich perfum ni pierścionków,
wystarczy spacer pod gwiazdami,
klimat znajomych nam zakątków.
Może się uda jeszcze złapać,
pociąg, co jedzie gdzieś donikąd,
za byle jaki bury kamyk,
inaczej mówiąc, tak za frico.
Pomarzyć wspólnie, przebiec dreszczem,
odwiedzić to co zapomniane,
a po szaleństwie letniej nocy,
wrócić do domu gdzieś nad ranem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz