wtorek, 19 marca 2013
SPOKÓJ JASNYCH WRZOSÓW
najpierw łzy obetrzemy
i sny przywrócimy
opatrzymy spokojem poranioną duszę
wygłuszymy koszmary co serce kaleczą
na spokojnej już fali odpłyniemy w ciszę
wtedy opowiem tobie
to co chcesz usłyszeć
wtedy pewnie wyszepczę
co wyszeptać muszę
gdy gniazdo wymościmy wygrzaną pościelą
z dotyku nocy biorąc pełne chłodu dreszcze
gdy siwą smużką dymu ciemność nasączymy
by potem z wczesnym ptactwem chłodny witać ranek
wtedy zaznasz tych lotów
nie doznanych jeszcze
wtedy dopiero zaznasz
tego co nieznane
jeśli kwilenie ptaków tylko lęk przyniesie
a wiosną cię wystraszą strzelające pąki
lasy nie dadzą więcej chłodu i schronienia
jak sępy spadną z góry obłoki stalowe
wtedy cię uprowadzę
na łąki wrzosowe
wtedy zabiorę ciebie
na wrzosowe łąki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z pozdrowieniami... :)
OdpowiedzUsuńcoby, czytałam kilka razy, jesteś niesamowity:)
OdpowiedzUsuń