środa, 27 sierpnia 2014

Czym różni się jesienny wiatr,
od wiosennego wiewu,
jeden ma zapach świeżych traw,
drugi pomruki gniewu.

Słońce też jakby już nie to,
przymglone i nie grzeje,
na szczęście kwiaty jeszcze są
a deszczyk siąpi, leje.

Kasztany mają ciepły brąz
i dziwną siłę w sobie,
dlatego zbieram je co dnia,
ludziki śmieszne robię.

Liście z przestrachu śmiesznie drżą,
na szczęście wciąż zielone,
niedługo zmienią barwy swe,
czerwienią wiąz zapłonie .

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Wybrańcy bogów



Poeci przeważnie są bladzi,
nerwowi, wrażliwi, bez kasy.
Jak sięgam pamięcią, od wieków.
Wyjątek pojawi się czasem.

Lecz każdy z pewnością ma talent
i duże o sobie mniemanie.
Krytyka niech sobie używa,
potokiem słów stawią  jej tamę.

Ach, chciałabym poznać poetę,
młodego, zdrowego i z kontem.
Choć  tyle już czasu minęło,
to wierzę, jest taki, nie wątpię.

A wtedy zamieni mi życie,
zapewne w prawdziwą sielankę.
Lecz sama już nie wiem, czy zechcę,
by mówił, że kocha-jak mantrę.

Rozważania bezpodstawne

A kiedy opadną emocje,
to nie wiem, czy będzie coś dalej,
zbyt krótko się znamy pszepana,
by płynąć jak mówią- na fali.

A kiedy ujawnią się wady,
przyszłości, niestety, nie wróżę,
nie dla nas tajemne spotkania,
zapędy Waćpana ostudzę.

Kobiety są takie wybredne,
choć czasem żałują po czasie
 i nie chcą broń Boże się przyznać,
ten gość jednak, kurcze, miał klasę.

środa, 13 sierpnia 2014

Zagadkowa historia


Tamta pani uśmiech ma wciąż zagadkowy,
jakby chciała opowiedzieć / bez szczegółów/,
prawie wierzę, że posiada rzadkie cechy,
skoro właśnie, ją pan wybrał spośród tłumu.

Mówi szyfrem, a ja nie wiem co to znaczy,
może lepiej, w końcu byłoby mi smutno,
widzę jasno, że nie jestem w pana typie,
mam nadzieję, przyjdzie dla mnie lepsze jutro.

Ale troszkę, to zazdroszczę owej pani,
miała szczęście, że spotkała dżentelmena,
który co dzień o niej myśli, pisze wiersze,
w moim życiu, to niestety, nic nie zmienia.

sobota, 9 sierpnia 2014

Zawirowania



Emocje-wyciszcie się proszę,
bo w końcu tabletką was złamię,
ja chcę być codziennie wyspana,
więc muszę  mieć serce jak kamień.

A myśli, wybieram  pogodne,
utkane na kanwie marzenia,
codziennie niech jedno się spełnia,
wystarczy- i tak życie zmieniam.

Postaram się więcej nie martwić,
nie mogę mieć wpływu na wszystko,
na szczęście są inni mądrzejsi,
przynajmniej o sobie tak myślą.

Lecz lwica jest we  mnie zadziorna,
odzywa się zwykle nie w porę
i walczy o sprawy przegrane,
a cięgi to za nią… ja biorę.

piątek, 8 sierpnia 2014

Czarownica



Okulary- szkła  różowe,
 mam pod ręką, są gotowe,
na dni szare i pochmurne,
kiedy wszystko jest zbyt trudne.

I na serce mam kropelki,
na frasunek, ucisk wszelki,
pomieszanie z poplątaniem,
długie zbyt oczekiwanie.

Bo ja jestem czarownicą,
chociaż gładkie moje lico,
wiedz, pozory czasem mylą,
strzeż się, jestem wszak dziewczyną.