Okulary-
szkła różowe,
mam pod ręką, są gotowe,
na dni szare i pochmurne,
kiedy wszystko jest zbyt trudne.
I na serce mam kropelki,
na frasunek, ucisk wszelki,
pomieszanie z poplątaniem,
długie zbyt oczekiwanie.
Bo ja jestem czarownicą,
chociaż gładkie moje lico,
na dni szare i pochmurne,
kiedy wszystko jest zbyt trudne.
I na serce mam kropelki,
na frasunek, ucisk wszelki,
pomieszanie z poplątaniem,
długie zbyt oczekiwanie.
Bo ja jestem czarownicą,
chociaż gładkie moje lico,
wiedz,
pozory czasem mylą,
strzeż się, jestem
wszak dziewczyną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz