Ma lat czterdzieści, lub ciut więcej,
jeszcze do wczoraj była mamą,
jeszcze do wczoraj była mamą,
tak prawdę mówiąc jest podobna,
a dzisiaj babcią ją nazwano.
Ciągle z czułością tuli dzieci,
a dzisiaj babcią ją nazwano.
Ciągle z czułością tuli dzieci,
gdy idzie świat się do niej śmieje,
gotuje dalej pyszne zupki,
i ma marzenia, w nich pięknieje.
Jest ciepła i wyrozumiała
i wiem, że nigdy się nie złości,
jest w stanie życie swe poświęcić,
z prostej przyczyny,ot z miłości.
Gdy trzeba dziurkę zaceruje,
opowie bajki piękne, stare,
Gdy trzeba dziurkę zaceruje,
opowie bajki piękne, stare,
bywa na każde zawołanie,
i ciągle kłóci się z zegarem.
A jej szarlotka jak smakuje,
pierożki pycha, z owocami,
i ciągle kłóci się z zegarem.
A jej szarlotka jak smakuje,
pierożki pycha, z owocami,
jej można zwierzyć się z sekretów,
wiadomo, że nie zdradzi mamie.
Tak jak przed laty, lubi lody,
Tak jak przed laty, lubi lody,
spacery wiosną z pewnym panem,
ubiera wtedy w kwiaty bluzkę,
wracają czasem tuż nad ranem.
Każda pogoda dla niej dobra,
Każda pogoda dla niej dobra,
ma mnóstwo jeszcze koleżanek,
umawia z nimi się na kawkę,
snują wspomnienia roześmiane.
Na półce trzyma ulubione
tomiki wierszy i romanse,
i ciągle jeszcze wierzy w cuda,
każdy dzień przecież daje szanse.
Ma już bogate doświadczenie,
dzieli się nim nadzwyczaj chętnie,
i ciągle jeszcze płacze w kinie,
gdy pan całuje zbyt namiętnie.
Babcie są więc nieocenione,
wciąż piękne, młode i zaradne,
czy posiadają jakieś skazy,
odpowiem szczerze, nie znam żadnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz