poniedziałek, 21 maja 2012
Małe wymagania
Coraz mniejszy skrawek ziemi mi wystarczy,
jedno drzewo, na nim ptak z gromadką piskląt,
trzy posiłki przyrządzone w miarę smacznie,
najważniejsze, żeby wszędzie było blisko.
Własny pokój, w nim przytulne cztery ściany,
duże okno, muszę kontakt mieć ze światem,
a parapet wyścielony storczykami,
które kwitną całorocznie, nie zaś latem.
Pies konieczny, może być bez rodowodu,
co by czekał na mnie co dzień zatroskany,
i wyciągał mnie na spacer późną porą,
instynktownie odgadywał moje plany.
Mam marzenie, nie ukrywam, śmieszna sprawa,
chcę na wiosnę robić grządki w mym ogródku,
raz w tygodniu pan listonosz niech przyniesie,
paczkę listów, co wybawią mnie od smutków.
Tylko tyle, ktoś zapyta, nie uwierzy,
a ja serio mówię szczerze, /trochę żartem/,
dość przeżyłam i radości i kłopotów,
dobrze wiem co w życiu ile warte.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz