środa, 15 stycznia 2014

Z cyklu "pociąg pospieszny opóźniony"...

Na zimę robię porządki,
schowam  ubrania do szafy,
wyrzucę  z pamięci pana,
o ile jeszcze potrafię.

Pewnie ogródek przekopię,
jarzyny schowam w piwnicy,
usmażę pyszne powidła,
pełne niebiańskiej słodyczy.

Tylko niewielki jest szkopuł,
tej zimy nie widać wcale
i nie wiadomo, czy przyjdzie,
zostaje na lodzie balet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz