Uspokojona melodią słów,
zasnęłam sobie cichutko,
ranek obudził tęsknoty znów,
byłeś stanowczo za krótko.
Tej nocy spałeś przy mym boku,
nie byłam tego świadoma
i teraz nie wiem, sen to, nie sen,
muszę się szybko przekonać.
Mówisz mi prawdę, czy to jest żart,
podobna piżama w kratkę,
coś jednak psuje wspomnienie mi,
zaraz rozwiążę zagadkę.
Wiesz oglądałam wieczorem film,
kto grał tam męską rolę?
Douglas czy Costner, już nie pamiętam,
obydwaj moi idole.
Jacy przystojni i jacy męscy,
czułam, że życie pulsuje,
zeszli z ekranu by mnie przytulić,
bo czasem ciepła brakuje.
Skoro ty twierdzisz, że przy mnie byłeś,
nie mam powodu nie wierzyć,
a tamtych panów, odprawię z kwitkiem,
bo to są tylko dublerzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz