niedziela, 9 listopada 2014



Na mojej trawie ktoś  niedbale
rozrzucił  liście, niebywałe.
Leżą  bez życia  bladozłote
i nie polecą  już z furkotem.

Gdy tłem zielona świeża trawa,
to kompozycja jest ciekawa.
Czekam na pierwszy lekki śnieżek,
 że zima będzie ciągle wierzę.

 A wiatr północny stary wyga,
z ogrodu szybko  listki  przegna,
inaczej zgniją  niebożęta
i nikt nie będzie ich pamiętał.



 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz