Dla wszystkich smutnych i niekochanych,
mam jedno miejsce przy swoim stole,
jeszcze je tylko jodłą ustroję,
by się wyniosły precz niepokoje.
Pokój i miłość niech się rozleją,
szeroką rzeką rozleniwienia,
niech dobre duszki fruną nad stołem,
rozdają szczęście tak od niechcenia.
Uśmiech niewinny niech rozpromieni,
to co przez lata było stłamszone,
wszyscy radośnie nucą kolędy,
że dzisiaj Dziecię jest narodzone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz