środa, 28 marca 2012

No,cóż...

Wyznaczają mi godziny na zegarze,
usiłują poprzestawiać myśli w głowie,
a ja staram się być wierna swym zwyczajom
i nie wierzę w każde głupstwo co ktoś powie.

Sztywne normy, czarnowidztwo, to nie dla mnie,
miałka papka, co dzień sączy się z ekranu,
wolę sama prognozować swoją przyszłość,
nie zamierzam bezkrytycznie wierzyć panu.

Jestem trudna i uparta, nic nie wskórasz,
choć niektórzy utrzymują, że mam serce,
stąd daremnie pan się trudzi i namawia,
ja po prostu, po namyśle mówię, nie chcę…

1 komentarz:

  1. Przepiękne, mądre wiersze. Cieszę się, że tu przyszłam. Poznaję po troszkę przyjaciół Kormorana. Miło mi bardzo. :)

    OdpowiedzUsuń