A ja od ciebie nie chcę niczego,
bylebyś wierszem dla mnie wyśpiewał,
myśli zbłąkane, gdy nie śpisz w nocy,
i nadsłuchujesz co szumią drzewa.
A ja od ciebie żądam niewiele,
nie budź mnie proszę, gdy słodko drzemię,
niebo ciekawskie patrzy gwiazdami,
księżyc uśmiechem pozdrawia ziemię.
Co prawda księżyc dziś okrojony,
a niedoróbki złoszczą mnie wielce,
więc bardzo proszę, dołóż dwie zwrotki,
ulżyj kobiecie, co chce wciąż więcej.
Wiem doskonale, słowa jak słowa,
zapadną w sercu, lub się rozpłyną,
jeśli magiczne, pisane nocą,
sto lat upłynie nim w morzu zginą.
Więc weź za pióro, nie leń się proszę,
jagody zasyp cukrem na syrop,
miód wlej mi w serce, a grzyby ususz,
jacht niech poczeka, przywiąż go liną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz