wtorek, 4 grudnia 2012

zwykła niedziela

Widocznie byłeś przeznaczeniem
spotkałam ciebie ot przypadkiem
urzekł mnie wierszyk niebanalny
pisałeś słowa dzisiaj rzadkie

natchnieniem stałeś się od wczoraj
mam myśli z tobą wciąż złączone
topię się w wierszach aż po uszy
oczy mi błyszczą palą skronie

wieczór się dłużył gwiazdy bladły
siedziałam wciąż oszołomiona
czekałam co też będzie dalej
czy jakimś gestem mnie przekonasz

przysłałeś list w nim proste słowa
że wierzysz w ludzi i w naturę
też tak jak ja uwielbiasz kwiaty
a moje akcje idą w górę

i sama nie wiem co mam myśleć
najlepiej poddam próbie czasu
naszą znajomość jakże krótką
by nie narobić ambarasu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz