A u mnie zimno, awaria
i nic mi nie pozostaje,
jak tylko wejść pod pierzynę,
lub okryć się grubym szalem.
Jedynie myśl mnie pociesza,
chłód ponoć sprzyja urodzie,
ale ja jestem piecuchem
i muszę ciepło mieć co dzień.
Cieplutkie swetry i bluzki,
czapki, szaliki, skarpety,
gorące dania na strawę,
wszak trzeba ogrzać kobietę.
Mężczyzna też ma swą rolę,
powinien zmysły rozpalić,
gdy kaloryfer jest zimny,
muszę się komuś pożalić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz