pisze ciągle piękne listy,
ja się martwię, by przypadkiem,
nie wpadł w nurty rwącej Wisły.
Wiem, że lubi się przechadzać,
blisko wody licząc gwiazdy,
bo ma duszę romantyka,
toć to chyba widzi każdy.
Lecz po starej znajomości,
liczę, że mnie wciąż pamięta,
gdy zapomniał, jest okazja,
wkrótce przecież będą Święta.
Zawsze wtedy ja tak robię,
z zakamarków serca, duszy,
wyłuskuję zapomnianych,
piszę kartki, by ich wzruszyć.
Dobrych życzeń nigdy wiele,
mam nadzieję, część się spełni,
gdyby jeszcze śnieg poprószył,
udał mi się dzisiaj piernik.
autor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz