Chcę zachować resztki rozsądku
żeby łatwiej iść było w szeregu
spojrzeć mądrze na wiele rzeczy
które pędzą na oślep w biegu
wyczulony słuch mieć na prawdę
łapać szybko fałszywą nutę
przeciwstawić się choć to niemądre
posądzoną będąc o butę
uśpić rozum czasem nad ranem
kiedy wszystko mgiełką zasnute
akceptować co do mnie mówisz
nawet jeśli przeziera smutek
ale chętnie biec z tobą razem
do krainy gdzie szczęście gości
nie zapierać się mocno nogami
no już dobrze przestań się złościć
Ile to juz sie znamy? a Ty Halinko, wciąż ta sama (nie zmieniaj się!) ciut rozmarzona, ciut refleksyjna, ale przede wszystkim- romantyczna ! pozdrawiam serdecznie Aga
OdpowiedzUsuńAgusiu!Dziękuję za odwiedziny,czekam na Twoje piękne wiersze.Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńChcę zachować resztki rozsądku,
OdpowiedzUsuńżeby łatwiej było w szeregu,
pobłażliwie patrzeć na rzeczy,
które pędzą na oślep w biegu.
Wyczulony słuch mieć na prawdę,
łapać szybko fałszywą nutę,
przeciwstawić się, choć to niemądre,
posądzoną będąc o butę.
Uśpić rozum, czasem nad ranem,
kiedy wszystko mgiełką zasnute,
akceptować co do mnie mówisz,
nawet jeśli przeziera smutek.
Ale chętnie biec z tobą razem,
do krainy gdzie szczęście gości,
nie zapierać się mocno nogami,
no, już dobrze, przestań się złościć.