Okulary cud, różowe
mam pod ręką, są gotowe.
Na dni szare i pochmurne,
kiedy wszystko jest zbyt trudne.
I na serce mam kropelki,
na frasunek, ucisk wszelki,
pomieszanie z poplątaniem,
długie zbyt oczekiwanie.
Bo ja jestem czarownicą,
chociaż gładkie moje lico,
strzeżcie się,gdy jestem zła,
bo "truciznę" mogę dać.
Mam sposoby niezawodne,
byś pokochał na odchodne,
i już nigdy nie zapomniał,
nieszczęśliwy wzdychał co dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz