sobota, 15 maja 2010

Wyprawa hen,a może dalej...

Odnośnie tego tramwaju,
co jedzie dokądś w nieznane,
powiem po krótkim namyśle,
może zabiorę się z panem.

Chciałabym wiedzieć koniecznie,
jaki kupować mam bilet,
jednorazowy, miesięczny,
na życie ,czy tylko chwilę.

Możliwe, że ta wyprawa
okaże się nietrafiona,
bo motorniczy zawinił,
i sprawa jest przesądzona.

To może lepiej już pieszo,
pospacerować za miasto,
wezmę kanapki różniste,
sałatkę i jakieś ciasto.

Prześlij wiadomość najszybciej,
może umyślnym posłańcem,
chyba przestało już padać
i jest nadzieja na słońce.

Jak dotąd maj nie rozpieszcza,
to zimno jest zbyt dotkliwe,
trzeba koniecznie się ogrzać,
narazie...czekam cierpliwie.

2 komentarze:

  1. Humor jednak, mimo jesiennej pogody,nie opuszcza się.
    Cierpliwość na pewnie zostanie wynagrodzona.
    Jakoś udało mi się wejść na ten komentarz. Pozdrawiam, minawia

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło ,że mnie odszukałaś.Czekam na wiersze.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń