sobota, 29 czerwca 2013

Mogę, jeśli chcę...

Ty mnie jednak nie doceniasz,
ja naprawdę wiele mogę,
ugotuję pyszny obiad,
zrobię pranie, "zmyję głowę".

A, że czasem piszę wiersze,
usiłuję za nos wodzić,
toż to tylko jest rozrywka,
mój wzburzony umysł chłodzi.

Nie ja jedna wpadłam w sieci,
i konieczność widzę w tym,
żeby dzień zaczynać wierszem,
by nie uciekł mi gdzieś rym.

Znawcy twierdzą, rym niedobry,
lepiej pisać wiersze białe,
niby takie są niewinne
i w czystości doskonałe.

Tu się pros,i żebym w końcu,
umieściła mały aneks,
mam poczucie rytmu w sobie
i stąd wiersze rymowane.

Jeśli kogoś chcę zanudzić,
zwracam doń się tylko prozą
i po kilku już godzinach,
muszę przyznać wieje grozą.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz