Trzeba mieć jakąś pasję,
grono przyjaciół, psa,
jeden film ulubiony,
a może nawet dwa.
Wygodne, miękkie łóżko,
obrazek blady w tle,
horyzont nie najdalszy,
w kredensie świeży chleb.
Z balkonu piękny widok,
że aż zapiera dech,
pętelkę dla guzika,
dziecka beztroski śmiech.
Śpiewać na znaną nutę,
te kilka zwykłych słów,
co siedzą w twojej głowie,
jak stary dobry druh.
A spokój co jest święty,
i przeszedł przez twój próg
niech nigdzie się nie rusza,
jeszcze by zbłądzić mógł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz