środa, 23 listopada 2011

Listopadowe rozterki

sama nazwa listopad
działa na mnie ponuro
mgłami deszczem wypłoszy
i przestraszy wichurą

spacerować się nie da
noc zapada zbyt wcześnie
a ja lubię konwalie
i w ogrodzie czereśnie

kiedy słońce wysoko
mruga do mnie zalotnie
jestem taka szczęśliwa
stojąc sobie przy oknie

gdybym jeszcze wiedziała
że przyjaciół mam wkoło
może jakoś bym żyła
w miarę nieźle wesoło

ale nikt nie zagląda
może czasu im szkoda
jeszcze trochę poczekam
mokra dżdżysta pogoda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz