piątek, 2 sierpnia 2013

Nie dorosłam do ciebie,
do twojego  myślenia,
 lata biegną zbyt szybko,
ja się wiele nie zmieniam.

Ciągle jestem dziewczynką,
zagubioną co nieco,
 wierzę święcie, że gwiazdy,
to są lampy, gdy świecą.

Abym mogła bezpiecznie,
wrócić nocą do domu,
bo inaczej... bez sensu,
czy potrzebne to komuś?

Wierzę,  księżyc na niebie,
 miewa siłę tajemną,
w czasie pełni źle sypiam,
gdyż  rozmawia on ze mną.

Takie tam przemyślenia,
nie do końca poważne,
przydarzają się czasem,
mnie rozsądnej, rozważnej.

Ach, mam jeszcze wiadomość,
musi dziś się ukazać,
mam dość letnich upałów,
to ogromnie przeszkadza.

Trudno nad czymś się skupić,
człowiek ciągle ospały,
marzę trochę o zimie,
mógłby mrozik być mały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz