Ty istniejesz tylko w mojej wyobraźni,
w ramach niewiążącej, niewinnej przyjaźni.
Chociaż może trochę to zobowiązuje,
skoro zwyczajowo kwiaty mi kupujesz.
Przyznam wyjątkowe,choć są wirtualne,
nie narzekam zatem, nawet pachną ładnie.
Mógłbyś jeszcze miły przysyłać mi książki,
z jakąś dedykacją, ściskam pani rączki.
Są kurierzy,w końcu cały dzień gotowi,
chcą podać przesyłkę, małą radość zrobić.
Na przeszkodzie jednak są panie znajome
i wiadomo wszystkie prezentów spragnione.
Mam więc awaryjne wyjście z sytuacji,
sama zafunduję i sama zapłacę.
Kwiaty wyhoduję w doniczkach na oknie,
a książkę napiszę, w wieczory samotne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz