czwartek, 22 sierpnia 2013

Sierpniowy wybryk



Pewnej nocy, gdy gwiazdy spadały,
to przysięgam, że mnie tam nie było,
gdybym mogła, to siłą perswazji
zatrzymałabym  w biegu i siłą.

Jeśli sprawa powtórzy się jeszcze,
puste niebo zostanie i kwita
i ciekawe co zrobią poeci,
jeśli  z gwiazd zechcą los swój odczytać.

Jakaś pani zapragnie mieć gwiazdkę,
pan jest chętny, już jej ofiaruje,
a tu nie ma, ciemności egipskie,
gdy rozmyślam, to smutek swój czuję.

Puste niebo, to jak puste serce,
gdy sam księżyc się będzie przechadzał,
nie odpocznie przy jakiejś gwiazdeczce,
będzie blady, co ludzie powiedzą.

Tak więc proszę, niech ktoś odpowiedni,
raz przeliczy te gwiazdki na niebie,
niech bezkarnie nie fruną gdzieś w przestrzeń,
bo inaczej to, sama już nie wiem…





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz