Nieprzyjemnie. Jesień za oknem,
mgła odbiera wzrok. Mlaszczą stopy
nielicznym przechodniom. Znam twój chód.
Nasłuchuję, bo wiem, jak brzmi krok.
Wczesna noc atmosferę cicho
zagęściła oczekiwaniem.
Chociaż jestem pewien, że przyjdziesz,
z emocji jak nie opadły liść
drżę, słysząc w staccato chodnika
niecierpliwą, inną kobietę
która wie, że oczekiwanie
jest bolesne – ale to nie ty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz