Podjesień ma serię objawień.
Trzyma je ukryte specjalnie
na tę okazję. Oszołomić
chce zachwytem, zanim barwami
baroku jesień eksploduje
pośród drzew w fajerwerkach liści,
to na każdym kroku kapliczki
stawia utkane z mgieł i mroku.
Zaspane o cichych porankach,
kiedy blade słońce prześwieca
całe w falbankach purpurowych
ledwo otwiera oczy, oraz
ze zmierzchów, kiedy na liliowy
wczesny zachód, pośród swarliwych
ptaków zebranych przed odlotem,
urażona trochę się boczy.
Nie przepadam za jesienią,jest taka tajemnicza, aż zamglona:)
OdpowiedzUsuń