Wczoraj wyjęłam letnie ubrania,
szafa zakwitła jak barwna łąka,
a dzisiaj patrzę opady śniegu,
jak nic zasypie gniazdo skowronka .
Wrony przerwały budowę domu,
przycichły jakoś, siedzą zmartwione
przez te opady wichry i burze,
nie jedno szczęście będzie stłamszone.
Trzeba koniecznie zwołać komisję,
zrobić porządek z porami roku,
wiosna to wiosna, ma być przyjemnie,
może ktoś wreszcie wprowadzi spokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz