Pomalujemy kredką
wypodkreślamy tuszem,
co między nami było
i mokre jest od wzruszeń.
Potem to oprawimy,
w szykowne, złote ramy,
poślemy gdzieś na aukcję,
stosowną cenę damy.
Najgorsze, gdy ktoś kupi,
za marny srebrny grosik
i z naszym małym szczęściem
spróbuje się obnosić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz