Obudził mnie wstrętny komar,
potem przyszedłeś po miotłę,
przepędzić złego pająka,
co usiadł sobie nad oknem.
Sen odszedł , prędko nie wróci,
oczami święcę do rana,
pewności nie mam, lecz sądzę
że będę zła, niewyspana.
Mam pomysł, kupię tabliczkę,
napis umieszczę z rozpaczy,
„cisza, nie wolno przeszkadzać”
śpię dawno, jakby inaczej”...
Kto nie chce praw uszanować,
usłyszy słowa brutalne,
możliwe polecą drzazgi,
a skutki będą fatalne.
Z komarem sobie poradzę,
gdy jeszcze zakupię lupę,
przełożę go na kolano,
mocno przetrzepię mu d…