sobota, 27 listopada 2010

Podsumowanie z łezką w oku



Żeby nie było wątpliwości,
pomału wkraczam w wiek starości,
co nie zachwyca mnie, a złości.

Przyszedł czas, dzieci w domu nie ma,
większy porządek jest i spokój,
co budzi tylko mój niepokój.

Nie skrywam błędów moich dzieci,
i  nie pilnuję  lekcji wcale,
nawet  nie szyję sukien  lali.

Nie pichcę  zupek, ni kisieli,
nie gaszę uczuć zbyt gorących,
nie chronię  przed zabójczym  słońcem.

Czasem żałuję, że minęło,
to co bywało  utrapieniem,
i teraz tylko jest wspomnieniem.

Dzieci zostały  rodzicami,
i  teraz wszystko robią sami,

Znów powtarzają stare błędy,
co kiedyś przejdą do legendy.

Mam za to wnuki wyjątkowe,
kochane, słodkie, oby zdrowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz