Chciałam odczytać w oczach,
czy jeszcze się podobam,
unikasz jednak wzroku,
trochę mi siebie szkoda.
Chciałam pospacerować,
trzymając się za ręce,
mówisz, że nie wypada,
to już nie będę więcej.
Chciałam potowarzyszyć,
w sekretnych zamyśleniach,
jest jednak trochę ciasno
i miejsca dla mnie nie ma.
Skoro już mnie nie kochasz,
w mig spisek ten uknuję,
przywiozę furę cegieł,
w wieży się zamuruję.
A jeśli zmienisz zdanie
drabinę weź do nieba,
szczebelek po szczeblu
i powiedz …miła .przebacz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz