środa, 3 kwietnia 2013

Nie ma nic, prócz kamieni,stoją osłupiałe,
przyglądają się życiu jak bywa zuchwałe.
Nie ma nic, co by warto zatrzymać w pamięci,
a najgorsze przepadły nawet zdrożne chęci.

Jeśli jest coś, co może zachwycić mnie szczerze,
to beztroski śmiech dziecka, skąd tę radość bierze?
Blask błękitnych ślipek, rączek małych dotyk,
i ten spokój wewnętrzny, nieważne co potem.

Obserwuję jak rosną, ufne, przemądrzałe,
świat jest dla nich przygodą, śpiewają mu chwałę.
Wierzą w czary i w baśnie i nic się nie boją,
śmiało wejdą do wnętrza ciemnego pokoju.

Kiedyś z tego wyrosną,będą ostrożniejsze,
wtedy pewnie pomyślą, warto pisać wiersze
i wspominać co było, gdy świat stał otworem,
każdy dzień witał słońcem i dobrym humorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz