sobota, 6 kwietnia 2013
Swoją ścieżką
Ja tam nie muszę być królewną,
mieć gronostaje i karoce,
na dziś wystarczy opel corsa
i zapełnione wszystkie noce.
Nie chcę wojaży zagranicznych,
francuskich perfum, ni pierścionków,
byleby spacer pod gwiazdami,
klimat znajomych nam zakątków.
Gdyby udało się tak złapać,
pociąg, co jedzie gdzieś donikąd,
za byle jaki bury kamyk,
inaczej mówiąc, tak za frico.
Zanucić wspólnie starą piosnkę,
odwiedzić to co zapomniane,
a po szaleństwie letniej nocy,
wrócić do domu gdzieś nad ranem.
Bywałam nieraz już królewną,
występowałam w pewnej baśni,
królewicz odszedł gdzieś w zaświaty,
we dwoje jednak zawsze raźniej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz