sobota, 28 września 2013



Raz zapukał do mnie facet,
chyba przez pomyłkę,
miał wyraźnie złe zamiary,
chciał mi zabrać chwilkę.

Dopytywał o szczegóły,
pewnie ze spec-służby,
ile lat mam, stan cywilny,
pytaniami znużył.

W końcu wyznał, że mężatki,
całkiem są przyjemne,
dobrze wiedzą co to miłość
i  bywają wierne.

Miał znajome w całej Polsce,
sporządził już grafik,
z  którą kiedy urlop spędzi,
/że też tak potrafi…/

Odprawiłam gościa z kwitkiem,
chyba zasłużenie,
bo nie cierpię podrywaczy,
chyba się nie zmienię.

W tym raporcie coś jest z prawdy,
trochę ubarwiłam,
i choć jestem kulturalna,
to nie byłam miła.

2 komentarze:

  1. I dobrze mu tak... tak na marginesie przyznam, ze sam nabrałem respektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coby , nie obawiaj się.Ty masz u mnie "specjalną taryfę".Pozdrawiam:)

      Usuń