czwartek, 29 listopada 2012

Było nie było...


Nie było ognia wśród nocy,
ni długiej czułej rozmowy,
nie uścisnąłeś mi ręki,
nie odwiedziłeś alkowy.

Nie usłyszałam zapewnień,
że z tobą będzie najlepiej,
nie byłeś świadkiem uniesień,
ani pokutą ni grzechem.

Nie było nocy co zmienia,
serce i rozum łagodnie,
gdy jednak długo nie piszesz,
brak czegoś co jest niemodne.

To wszystko jeszcze przed nami
i nie musimy się spieszyć,
jedynie z obojętności,
nie będę mogła rozgrzeszyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz