Kiedy napiszesz wiersz liryczny
i zechcesz mi go ofiarować,
najlepiej umieść go w butelce,
żeby nie zmokły ważne słowa.
Kiedy napiszesz wiersz igraszkę,
gwoździami przybij go na płocie,
gdy będę szukać dziury w całym,
dostrzegę powiem, ech, sto pociech.
Kiedy już wydasz własny tomik,
to cały nakład wnet wykupię,
wytapetuję szybko ściany,
żeby nikt inny mnie nie ubiegł.
Wieczorem wchodzę między strofy,
ziarenka maku wyłuskuję,
zmęczenie spada jak ten popiół,
Kopciuszek suknię już szykuje.
_________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz