Nie mam zdrowia, ani czasu,
często wpadam w zamyślenie,
mam przyjaciół jak i wrogów,
nic nie zmienię.
Lubię późno siedzieć w nocy,
za to rano wstać mi trudno,
ziewam sobie bez żenady,
gdy jest nudno.
Spodnie noszę ciut przyciasne,
latem wkładam też sukienki,
na koncertach głośno krzyczę,
„jesteś wielki”.
Ale z tobą czasem milczę,
chociaż jestem gadatliwa,
bo najbardziej lubię ciszę,
co roztkliwia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz