czwartek, 14 lutego 2013

Jak zwykle

Od rana nastrój całkiem inny,
powietrze przesycone światłem,
posyłam słowa właśnie tobie,
choć czasem przyznam to niełatwe.

Noc przeszła obok, dość niedbale,
coś mi się śniło, tak pamiętam,
jakieś jezioro, łódka w dali,
a ja, o dziwo uśmiechnięta.

Teraz wypiję dobrą kawę,
rozsupłam myśli, te z wieczora,
może wybaczę niezręczności,
od których zwykle jestem chora.

Jeszcze posłucham starej płyty,
co wzrusza mnie wciąż niebywale,
a ty zadzwonisz tak jak zwykle,
wierszami swymi się pochwalę.

Jeszcze całusek prześlesz szczery,
i uspokoisz moje zmysły,
no, do wieczora bywaj miły,
znów będzie pora na domysły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz