Chcę być świeżym zapachem,
który drażni ci nozdrza,
jak po burzy powietrze,
jednak jestem ostrożna.
Chcę być ciepłym dotykiem,
co potrafi zniewolić,
jednak nie mam odwagi,
czasem dotyk zaboli.
Chcę być zwykłym uśmiechem,
tym od ucha do ucha,
niebanalnym wyznaniem,
może chciałbyś posłuchać.
Pozostanę nieznana,
niespełniona, daleka,
może kiedyś mnie spotkasz,
cóż, na razie poczekam.
Walentynkowy zapach, dotyk, uśmiech...
OdpowiedzUsuńRadosna wizyta, warto było zajrzec.
A ode mnie walentynkowe pozdrowienia i uściski :*