Chciałam odczytać w oczach
czy jeszcze się podobam
unikasz jednak wzroku
trochę mi ciebie szkoda
chciałam pospacerować
trzymając się za ręce
mówisz, że nie wypada
to nie chcę już nic więcej
chciałam potowarzyszyć
w sekretnych zamyśleniach
jest jednak trochę ciasno
i miejsca dla mnie nie ma
skoro już mnie nie kochasz
to spisek wnet uknuję
zakupię trochę cegieł
w wieży się zamuruję
a jeśli zmienisz zdanie
zechcesz mnie znów zobaczyć
musisz kupić drabinę
do nieba, jak się patrzy
szczebelek po szczebelku
wyspinasz się nieboże
i będzie to dla ciebie
naprawdę twardy orzech
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz