Ach, proszę nie śpij już tyle,
nie szkoda życia, no, powiedz,
mógłbyś mi myśli posprzątać,
te co się tłuką po głowie.
Albo gotował potrawy,
doprawiał je „na miłośnie”,
byłabym taka szczęśliwa,
jak czasem jest tylko we śnie.
Obudź się proszę i zadzwoń,
na znany ci dobrze numer,
twoja komórka już padła...
To wykręt, ale rozumiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz