Układam do snu myśli
jak kiedyś moje dzieci
niech trochę choć odpoczną
już zaczynają smęcić
nie w głowie im jest spanie
brykają żarty stroją
wracają do przeszłości
nikogo się nie boją
próbują rymy składać
głupiutka dziecinada
sąsiedzi dawno chrapią
przeszkadzać nie wypada
ktoś musi być rozsądny
powtarzam po raz trzeci
klaps w pupę gaszę światło
co za niesforne dzieci
wiem że lubicie w nocy
w gonitwę wciąż się bawić
ostrzegam zmienię w słowa
nie dadzą się wywabić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz