i tak niczego nie dogonię,
nie chcę też mieć za dużo tego,
co mogę sprytnie zmieścić w dłoni.
Przyjaciół skreślam co odeszli,
w krainę wiecznej niepewności,
jestem spokojna, trochę senna
i byle czym mnie nie rozzłościsz.
Przykryję jeszcze róże ziemią,
nie wiem, czy im nie będzie duszno,
pograbię liście, wiersz napiszę,
na wszystko inne już za późno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz