Może kiedyś, już niedługo,
zamiast słuchać głosu świerszczy,
to na łące, tam nad strugą
posłuchamy swoich wierszy.
Ty mi białe będziesz czytać
i tłumaczyć ich przesłanie,
ja rymami będę szeptać,
zacałujesz mnie kochanie.
I tak słowa i literki,
pomieszają swoje szyki,
serca złączą, losy splączą,
będzie może tak jak z nikim.
A jeżeli i nie będzie,
coś co mogłoby się zdarzyć,
no, to powiedz mi mój miły,
czy nie wolno mi pomarzyć...
zamiast słuchać głosu świerszczy,
to na łące, tam nad strugą
posłuchamy swoich wierszy.
Ty mi białe będziesz czytać
i tłumaczyć ich przesłanie,
ja rymami będę szeptać,
zacałujesz mnie kochanie.
I tak słowa i literki,
pomieszają swoje szyki,
serca złączą, losy splączą,
będzie może tak jak z nikim.
A jeżeli i nie będzie,
coś co mogłoby się zdarzyć,
no, to powiedz mi mój miły,
czy nie wolno mi pomarzyć...
"Szczęście to kamfora,ulatniać się skora" Jan Sztaudynger
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz